Forum OAZA  Strona Główna OAZA
Oaza pośród pustyni
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Świadectwo przeżytej oazy...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum OAZA Strona Główna -> Świadectwa i refleksje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
FILIP
Administrator



Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:33, 18 Cze 2006    Temat postu: Świadectwo przeżytej oazy...

Zapraszam wszystkich chętnych do umieszczania w tym miejscu, świadectw mówiących o przeżytej oazie, o doświadczeniu oazowego życia, o tym jak to wszystko wygląda.


Myślę, że napewno ktoś się znajdzie odważny:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Polk
Animator



Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tarnów / Mielec

PostWysłany: Wto 11:09, 20 Cze 2006    Temat postu:

Już w poniedziałek wybieram się jako animator do Woli Łużańskiej na Oazę Nowej Drogi stopnia pierwszego...
To będzie moja dziesiąta już oaza jaką będę mógł przeżyć... Ale to będzie również oaza numer trzy w jakiej będę posługiwał jako animator...
W tym roku przyjdzie mi pracować z młodszą niż dotychczas młodzieżą... Wiek to taki jaki mają uczniowie klas 6 szkoły podstawowej..Jej absolwenci...
Cieszę się również z tego, że będę mógł ubogacić siebie oraz jak się uda i ich-uczestników... Do pomocy będę miał wpaniałą kadrę animatorską na czelę z księdzem moderatorem...

Wybieram się również na trzeci turnus, ale już jako uczestnik Oazy Nowego Życia stopnia trzeciego w Mystkowie... Tam będę już w innej formie...
Czas pokaże jak to się wszystko ułoży...

Terminy tegorocznych oaz:
I turnus: 27.06 – 13.07
II turnus: 15.07 – 31.07
III turnus: 1.08 – 17.08

Ps. To nie świadectwo PO oazię, ale refleksja przed... Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nETka




Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Laskowa

PostWysłany: Sob 22:54, 01 Lip 2006    Temat postu:

Ja jak narazie nie mam doświadczenia animatorskiego na oazach, a i jako uczestniczka to TYLKO [zwł. w porównaniu z Polkiem!] TRZY oazy Surprised
Ale wydaje mi się, że najpiękniejsze są czasy, kiedy jeździ się jako uczestnik [ciekawe czy zmienię zdanie za miesiąc]...
Ponieważ to tylko trzy oazy, więc podzielę krótko, co było w każdej z nich takiego szczególnego dla mnie; co wspominam...

Pierwsza moja oaza to ODB,IIIst w Miłkowej. Większość uczestników miała 14lat-czyli po I gimn (wtedy jeszcze nie było Oazy Nowej Drogi).Tylko kilkoro było po II gimn- ja też byłam taka "stara”, co nie znaczy dojrzalsza,Smile bo z tego co pamiętam tylko ja z koleżanką Kamilą W. myłyśmy muszle klozetowe szczoteczkami do zębów(nie swoimi na szczeście:D)i pastą BHP cos ok. godz. 23- za naruszanie ciszy nocnej[ co w moim przypadku objawiało się poprawianiem jaśka pod głowąSmile]
Ale był kabaret:D. Na następny dzień wszystkie moje koleżanki z grupy obraziły się (zwł. Kamilka) bo uznały, że to było niesprawiedliwe...ale już wieczorem wesoło biłyśmy sie...(przepraszam biliśmy się- bo miałyśmy chłopaka za anim. a nie dziewczynę) poduszkami potem szukałyśmy śrubki od okularów animatora, którą stracił kiedy spadły mu okulary i wyleciało szkiełko;D
Było bardzo wesoło-, bo głównie tak jest na młodszych oazach;) Ale bardzo wiele treści wnosiły nam "Szkoły Liturgii". Dzięki nim dopiero wtedy wiele znaków, gestów, postaw liturgicznych stało się dla mnie zrozumiałe i czytelne i bardzo pomogło w dobrym przeżywaniu zwł. Eucharystii...
Z tamtej oazy szczególnie jednak pamiętam podpis na deklaracji kandydackiej KWC.... i Sakrament Pokuty...

Druga oaza- I st. ONŻ w Marcinkowicach 2004r.... to ta najważniejsza...
Chyba każdy uważa za wyjątkowy czwarty dzień tej oazy, kiedy to ma się dobrowolną możliwość przyjęcia Jezusa za swojego jedynego Pana i Zbawiciela.
To bardzo osobiste przeżycie, choć w moim życiu dokonało się już wcześniej, ale wtedy jest na to szczególna okazja...szansa...Tylko ważne by zdawać sobie sprawę z tego, że to właśnie jest decyzja- życiowa decyzja a nie tylko puste słowa wypowiedziane w uniesieniu... Myślę, że nie bez znaczenia jest to ze na ta oazę jada tylko uczestnicy po III gimn, czyli po Bierzmowaniu.
Mi bardzo wiele dała na tej oazie i po niej spowiedź z całego życia, którą ja osobiście przeżyłam dopiero w 13 dniu oazy po powrocie z Dnia Wspólnoty…Wiele wtedy zrozumiałam Crying or Very sad ...

Trzecia moja oaza to II st ONŻ w zeszłym roku. Pamiętam, że wszyscy przed nią mówili że na niej będzie ciężko, bo bazuje się na Starym Testamencie, i że jest mało czuwań, że nie będzie już przeżyć... W pewnym sensie jest w tym racja- owszem już stąpa sie twardo po ziemi - nie ma jakichś uniesień, ale wiara to nie uczucia! To sobie najbardziej na tej oazie uświadomiłam... Ale to nie znaczy ze tym samym przekreślamy to co było wcześniej, że uczucia w wierze są złe- po prostu na nich nie można bazować, bo Jezus który dał nam zasmakować słodyczy Swojej Miłości chce żebyśmy postępowali naprzód przez życie które nie jest usłane różami. Dlatego na tej oazie głębiej zastanawiamy sie nad swoim życiem... Uświadamiamy sobie różnoraką niewole, w jaka jesteśmy uwikłani i odkrywamy ze tylko Bóg może nas wyzwolić tak jak niegdyś wyzwolił Lud Izraelski z Niewoli egipskiej. Very Happy
Szczególnym rysem tej oazy jest EXODUS; wyzwolenie... tak jak Izraelici i my spożywaliśmy "chleb przaśny", gorzkie zioła i wyruszyliśmy po zmroku z naszego ośrodka. Podczas wędrówki wzięliśmy udział w Liturgii Światła z (Wielkiej Soboty). Dotarliśmy nad brzeg rzeki (to chyba była Biała) i tam każdy z osobna odnowił swoje przyrzeczenia Chrzcielne...- odnowił swoją przynależność do Chrystusa, zarazem wyrzekając się szatana; jego niewoli. Exodus był dla mnie nie tylko symboliczną celebracją; był ważnym przeżyciem, ale i miałam świadomość tego że nasz exodus tak naprawdę ma miejsce w każdej Spowiedzi Św., w pracy nad sobą- że ciągle powinnam się wyzwalać, a raczej pozwalać wyzwolić siebie Jezusowi...
Oazowy Exodus uświadomił też, że gdyby nie Chrzest- to obmycie w Chrystusie- do dziś żylibyśmy w niewoli szatana. Dziś chrześcijanin nie docenia tego daru i nie dziękuje za niego, a przecież bez Chrztu nie moglibyśmy się zbawić!

Z przeżytych oaz wyniosłam o wiele więcej niż tu wspominam...
Ale nie sposób tu tego opisywać. Smile Myślę, że oazowiczowi najbardziej jest potrzebna otwartość... Otwartość na ludzi- by chcieć do nich wychodzić, poznawać ich- także ich przemyślenia, by chcieć ich słuchać, a zarazem by nie chować tylko dla siebie tego, co jest w nas od Boga, naszego doświadczenia Jego łaski - by umieć dać o tym świadectwo, też by prostu wyrazić swoje refleksje a nie milczeć.
Przede wszystkim jednak potrzebna jest otwartość na Boga.. na działanie Ducha Św. Otwartość na to by chcieć oderwać się od świata, od znajomych zostawić swoje przyzwyczajenia (np.kom:) i zaufać że to może być naprawdę owocne. Otwartość na to żeby zostawić swoje "ja", także swoją przeszłość...a Bóg będzie działał!!!
Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Very Happy Surprised Very Happy Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile
ChwałaPanu!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nETka




Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Laskowa

PostWysłany: Sob 23:05, 01 Lip 2006    Temat postu:

...tak sie taraz zastanawiam komu sie bedzie chciało powyższe czytać... Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aquila




Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:35, 02 Lip 2006    Temat postu:

Chciało mi się przeczytać. Piękne Smile

Chwała Panu Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Polk
Animator



Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tarnów / Mielec

PostWysłany: Czw 13:51, 13 Lip 2006    Temat postu:

Ja dopiero co wróciłem z oazy, ale napiszę świadecto potem.. Smile

Pozdrawiam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia
Gość






PostWysłany: Nie 1:22, 16 Lip 2006    Temat postu:

Ja w tym roku nie moglam pojechac na oaze, niestety tak sie to moje zycie potoczylo jest mi smutno bo brakuje mi tego bardzo...., ale za to co mam Chwala Panu!
Powrót do góry
Sylwek =)




Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:27, 17 Lip 2006    Temat postu:

ja też przeczytałam Anetko twoje świadectwo i mogę się z Tobą zgodzić we wszystkim. Byłam dokłanie na tych samych stopniach, (zresztą w Miłkowej byłyśmy razem) Smile i mam podobne odczucia.
W tym roku byłam na II stopniu ONŻ w Gosławicach. To była bardzo trudna oaza. Jak już anetka mówiła ta oaza nie opiera się na uczuciach. NIe mogę powiedzieć że bardzo dobrze przeżyłam tą oazę bo tak nie było nie przeżyłam ją tak dobrze. Sad ale nie zmarnowałam jej. Mam nadzieję że owoce tej oazy ja i inni będą mogli dostrzec przez ten rok. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalka




Dołączył: 26 Gru 2005
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Laskowa

PostWysłany: Czw 20:33, 20 Lip 2006    Temat postu:

Ta oaza była bardzo szczególna...
1*ONŻ...CUDOWNY!!!
Najważniejszym dniem było przyjęcie Jezusa jako Pana i Zbawiciela. Na większości oazach czwarty dzień ale na tej szczególnej oazie to dzień PIĄTY....
Krótko pisząc w piątym dniu zawierzyłam swoje żucie całkowicie Jezusowi i tak naprawdę się w nim zakochała jak w nikim innym tej płci.
Jezus pozwolił mi kochać i poczułam że ja dzięki Niemu chcę prawdziwie kochać i będę się tego uczyć. Miłośc wymaga wiele, ale teraz będąc sobie znów w Laskowej ta miłość jest trudniejsza niż wydawała się na oazie. Ale o to podobno chodzi żeby umieć przenieść to co się dzieje na oazie do swojego codzinnego życia. Więc będę się strała kochać wszystkich!!!!!!!!!
\A drugi szczególny moment to Sakrament Pokuty i kochanego ojca. To wiele mi dało, przede wszystkim uświadomiło mi jak wiele zła robiłam, i często nie zdawałam sobie sprawy że robię źle.
Za to wszystko CHWAŁA PANU


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yogi
Gość






PostWysłany: Wto 15:57, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Ja świetnie przeżyłem swoją oaze i myśle że sie bardzo poprawiłem lecz niekoniecznie. Dowiedziałem sie o różnych rzeczach o mnie i do teraz staram sie to poprawiać i myśle że mi dobrze idzie. To była moja pierwsza oaza i jestem z niej bardzo zadowolony
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum OAZA Strona Główna -> Świadectwa i refleksje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin